niedziela, 1 sierpnia 2010

Wadowice

Wadowice

Wadowice znane z Jana Pawła II, kremówki papieskiej i nadmiaru rond. Oprócz tego jest to dobry cel wycieczki.

Najprostsza droga prowadzi - jakże by inaczej - krajową 28. Jednak lepszym pomysłem jest skorzystanie z objazdu, przez Marcówkę i Łękawicę. Wiedzie to przez jedno z moich ulubionych miejsc, przepełnione wzgórzami, łąkami i laskami. Okolica jest poprzecinana szlakami, którymi to min. odbywają się pielgrzymki do Kalwarii Zebrzydowskiej, kolejnej sanktuaryjnej miejscowości, jakich pełno u nas. Teren ten wart jest wysiłku sam w sobie, jednak lubimy narzucać sobie wirtualne cele. :)

Tama

Jak już jednak dobijemy Wadowic, możemy pokusić się na kremówkę. Problemy z jej znalezieniem nie będzie, miasto to stoi kremówkami i pamiątkami po Ojcu Świętym. Taka uwaga: to co najlepsze, zawsze jest skryte - kremówki też.

Drogę powrotną urządzić można sobie - już drogą krajową 28 - a to z lenistwa, i żeby zobaczyć pomnik ludzkiej myśli technicznej, a zarazem pomnik wytrwałości politycznej. Mowa o budowanej, nie licząc projektu, od ćwierć wieku zaporze Świnna-Poręba.

Zbaczając trochę: po pierwsze - w przyszłości obiecuję robić ładniejsze zdjęcia, choć nie wiem jeszcze jak; po drugie - jadł ktoś z was pyszny batonik Alibi? :)

Galeria na flickr

Mapka na Google maps

wtorek, 27 lipca 2010

Deszczowe dni

Od pewnego czasu pogoda jest lekko nie przyjemna. Zimno, pada, słońca nie widać, na TVN grożą trąbami powietrznymi.

Mimo to, zachęcony udaną regulacją hamulców w rowerku, postanowiłem, póki jeszcze nie pada, przetestować wspomniany mechanizm. Jako cel obrałem sobie straszną górę w Żarnówce. Już kiedy wyciągałem rower zaczęło kropić. Szybka męska decyzja - jedziemy.

Stojąc w bezruchu parę minut postanowiłem jednak pojechać. Wizja dzielnego, nie zważającego na warunki meteo młodziana spowodowała skokowy wzrost testosteronu, i dała poczucie fajności +5.

Jazda w niesprzyjających warunkach daje poczucie fajności +5

poniedziałek, 26 lipca 2010

Bokiem na Rabkę Zdrój

Najoczywistsza droga do tej znanej miejscowości wiedzie przez krajową drogę 28, której my nie lubimy. Na szczęście, równolegle idzie lokalna, cicha droga ... haczyk?

Naprawa

Zawsze jest jakiś haczyk. W tym przypadku jest to fakt, iż droga wiodąca przez Żarnówkę, Skomielną i Łętownię jest utrudniona przez kilka większych podjazdów, jednak nic z czym nie można było by sobie poradzić :) Zresztą, oczywistą oczywistością jest, że z takich miejsc roztaczają się lepsze widoki - co jest jednym z naszych celów. Ponad to można zobaczyć piękny, drewniany, zabytkowy kościół w Łętowni i spróbować odnaleźć źródło najlepszych wędlin w regionie ;)

Trasa liczy sobie około 60 kilometrów, pierwszą połowę pokonujemy wspomnianym skrótem, drugą część natomiast śmigamy krajową, co by to na proszony obiad się nie spóźnić. Jednak drogę pokonuje się bardzo szybko. Umilić sobie możemy drogę odbijając za Jordanowem na Bystrę-Sidzinę, co zaoszczędzi trudu wyjazdu na straszliwą górę w Osielcu.

Dłuższa, ale wygodna i całkiem przyjemna trasa. Mając więcej czasu można zalecam unikanie krajowej 28.

Galeria na Flickr

Mapa na mapach google

piątek, 23 lipca 2010

Makowska Góra

Dolina

Żółty szlak z rynku na Makowską Górę. Przeciętnie trudny. Przyjemny całkiem i krótki. Na szybką popołudniową przejażdżkę lub w potrzebie pięknych panoram.Nie tylko dla roweru.

Zaczynając na rynku, ulicą Kościelną, musimy dotrzeć na Makowską Górę, nie na sam szczyt. Trochę serpentyn, jednak nie przesadnie stromo. Później przyjemny, relatywnie płaski, asfaltowy odcinek z cudnymi widokami. Widać całą okolicę, Babią Górę, w dobrą pogodę Tatry. Zjazd pod cieniem drzew, trochę mniej wygodny, szczególnie pod koniec. Przyznam się, że osobiście nie potrafię po tym jechać, efektem jest ból nerek. To normalne?

Kamienna droga Ptaszek

Trasa krótka i milusia, odwodnienia nie stwierdzono :) . Nawet bażanta widziałem :D. Nie tylko dla roweru, popularna piesza trasa również, szczególnie odcinek ulicy Słonecznej, skąd są naprawdę łatwe widoki nie wymagające wysiłku, dodatkowo ławeczki(!)

Po więcej zdjęć (w tym panorama, dzięki Sebastianowi W.) zapraszam na Flickr

Mapka dostępna tutaj Mapka

Gdzie jesteśmy?

Panorama z Makowskiej Góry

Witam po raz pierwszy z Makowa Podhalańskiego. Utworzyłem tego bloga, gdyż chcę podzielić się (ja i parę innych osób) z wami urokiem mojej okolicy. Robimy to na kolanie, kompaktowym aparatem, w miarę krótko i zwięźle, zazwyczaj z perspektywy roweru - i w obecnych warunkach - lekko odwodnieni.

Mamy nadzieję, że spodoba się wam tutaj - i w najbliższym czasie biorąc urlop, rozważycie przyjazd tutaj. Do zobaczenia?