niedziela, 1 sierpnia 2010

Wadowice

Wadowice

Wadowice znane z Jana Pawła II, kremówki papieskiej i nadmiaru rond. Oprócz tego jest to dobry cel wycieczki.

Najprostsza droga prowadzi - jakże by inaczej - krajową 28. Jednak lepszym pomysłem jest skorzystanie z objazdu, przez Marcówkę i Łękawicę. Wiedzie to przez jedno z moich ulubionych miejsc, przepełnione wzgórzami, łąkami i laskami. Okolica jest poprzecinana szlakami, którymi to min. odbywają się pielgrzymki do Kalwarii Zebrzydowskiej, kolejnej sanktuaryjnej miejscowości, jakich pełno u nas. Teren ten wart jest wysiłku sam w sobie, jednak lubimy narzucać sobie wirtualne cele. :)

Tama

Jak już jednak dobijemy Wadowic, możemy pokusić się na kremówkę. Problemy z jej znalezieniem nie będzie, miasto to stoi kremówkami i pamiątkami po Ojcu Świętym. Taka uwaga: to co najlepsze, zawsze jest skryte - kremówki też.

Drogę powrotną urządzić można sobie - już drogą krajową 28 - a to z lenistwa, i żeby zobaczyć pomnik ludzkiej myśli technicznej, a zarazem pomnik wytrwałości politycznej. Mowa o budowanej, nie licząc projektu, od ćwierć wieku zaporze Świnna-Poręba.

Zbaczając trochę: po pierwsze - w przyszłości obiecuję robić ładniejsze zdjęcia, choć nie wiem jeszcze jak; po drugie - jadł ktoś z was pyszny batonik Alibi? :)

Galeria na flickr

Mapka na Google maps

4 komentarze:

  1. kremówki mmm... ;)


    Widzę, że interesujesz się podróżami i wszelkiego rodzaju turystyką! Może zainteresuje Cię oferta Hotelu St. Bruno (Mazury).

    Aktualnie proponujemy pakiet „Rodzinne Halloween”.

    Dla fanów Facebooka, Hotel oferuje wiele promocji i konkursów. Jeśli jesteś zainteresowany, polecamy: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=451264244925053&set=a.373965739321571.95209.197153900336090&type=1&theater

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłem w Wadowicach całkiem niedawno pierwszy raz w życiu. Byłem zachwycony tym miastem i uważam, że Wadowice powinny być bardziej reklamowane, ponieważ ta miejscowość na pewno chętnie byłaby odwiedzana przez wielu turystów.

    OdpowiedzUsuń
  3. W pobliżu Wadowic przejeżdżałem kilka razy, ale nie miałem okazji zatrzymać się i zwiedzić tego miejsca. Jak każdy Polak chyba muszę to zrobić.

    OdpowiedzUsuń